25-29.05.2025, Majowe uroczystości.
W tym roku polski maj przebiegał pod hasłem wyborów prezydenckich,
których gorąca atmosfera przyciemniła wszystkie inne wydarzenia.
Burzliwa kampania reklamowa wyjątkowej liczby
kandydatów na najwyższy urząd w państwie niestety,
nie miała wartości merytorycznej, lecz obfitowała
w brudne chwyty, dyskredytujące przeciwników,
zwłaszcza jednej strony naszej sceny politycznej.
Na szczęście pojawił się Zorro, zaciekle poszukiwany przez
policję i służby, który
przywrócił równowagę
pomiędzy dobrem i złem,
a jego kolejne wcielenia
pomnożyły optymizm wśród rodaków, że dobro
ma się nieźle.

Po pierwszej turze wyborów, gdy już
tylko dwóch kandydatów pozostało

na placu
boju,
przez
Warszawę
przeszły
dwa
marsze
patriotów.
W jednym z nich, tym słusznym,

wzięliśmy i my udział,
z wielkim
powodzeniem,
co widać na
załączonych
zdjęciach.
A kilka dni później
w Katowicach
odbył się pogrzeb.
Tym razem pożegnaliśmy,
z należnymi
honorami,
w ceremoniale
państwowym,
żołnierzy niezłomnych,
którzy po wojnie na naszej ziemi oddali życie za wolną i sprawiedliwą Polskę.
Dzięki żmudnej
pracy
i staraniom
Biura
Poszukiwań
Instytutu
Pamięci
Narodowej
odnaleziono i
zidentyfikowano
szczątki
Henryka Skaleckiego, Edmunda Kasprzyka i Władysława Januszewskiego,

nawiązano kontakt
z ich rodzinami
i zorganizowano
pochówek
w kwaterze
ich towarzyszy
na cmentarzu
głównym

w Katowicach
w miniony piątek.
( Więcej informacji
o historii
tych żołnierzy
zobacz w dziale
Archiwum - Historia
naszego portalu. )

W pięknej kaplicy
cmentarnej
odbyła się uroczysta
msza święta.
Obecne były
poczty sztandarowe
śląskich jednostek wojskowych, kompania honorowa
Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej i orkiestra reprezentacyjna Śląskiej Policji.
Licznie reprezentowana była młodzież szkolna
z lokalnych klas mundurowych.
Zarówno msza święta
jak i cała uroczystość
na cmentarzu
przesycone były
doniosłym duchem patriotyzmu i powagi.
Wzruszające słowa prowadzącego celebrację księdza
przywróciły wielu obecnym świadomość mocy i piękna ludzkiego ducha,
który nadaje naszemu życiu sens.
A także nieprzemijającego wymiaru miłości, w poświęceniu dla innych ludzi
we wspólnocie narodowej.
I niech tak pozostanie.
27.04.2025. I jeszcze o Katyniu ...
Ponieważ otrzymaliśmy korespondencję od naszego wysłannika w Wielkiej Brytanii
zamieszczamy krótki reportaż z wydarzenia, które miało miejsce pod pomnikiem
pamięci ofiar Katynia na cmentarzu Gunnersbury w Londynie.
Zorganizowana wysiłkiem tamtejszej Polonii i instytucji, skupionych wokół kolejnych
pokoleń polskich żołnierzy i emigrantów wojennych, uroczystość zawierała

wystąpienie ambasadora
Rzeczypospolitej
w Zjednoczonym
Królestwie, po
polsku i angielsku,
przypominające o tym
co stało się pod Katyniem,
Miednoje, Charkowem
i w innych miejscach,
w czasie i po najeździe sowieckim na Polskę 1939 roku.
Przywołało też gehennę ofiar wywózek na Syberię,

migracji do Azji i na
Daleki Wschód.
Wśród zgromadzonych obecni byli przedstawiciele

organizacji kombatanckich, środowisk kultury,
zawodów technicznych
i polonijnych szkół.
Obecne były poczty
sztandarowe, członkowie
zarządów stowarzyszeń,
żołnierze i harcerze
w galowych strojach i mundurach.
Biskup lokalnego kościoła katolickiego poprowadził modlitwę, poświęconą pamięci

ofiar zbrodni na polskich
obywatelach, a liczne delegacje
złożyły pod pomnikiem
kwiaty i wieńce.
Załączone fotografie ilustrują
imponującą skalę
uczestnictwa
w przeprowadzonej
uroczystości.
Jej świadkowie ze wzruszeniem dzielili się po niej
swoimi wrażeniami.
Wyróżniali się młodzi ludzie, odświętnie ubrani,
często w tradycyjnych strojach regionów, z których
pochodzili ich przodkowie.
Powyżej zamieszczamy również przykłady nagrobków,
otaczających pomnik, zawierających informacje
o spoczywających w nich Polakach.
Lokalnej społeczności polskiej Londynu, i nie tylko, należą się słowa najwyższego
uznania za zaangażowanie i liczny udział w tym wydarzeniu.
10-21.04.2025. Smoleńsk, Katyń i Wybory.
W ostatnim okresie na polskiej scenie politycznej mieliśmy natłok obchodów
kolejnych rocznic wydarzeń, które w przeszłości wstrząsnęły Rzeczpospolitą.

Były jednak również te, stające się fundamentem
jej istnienia i funkcjonowania.
10 kwietnia pamiętaliśmy o tym, co wydarzyło się
pod Smoleńskiem w 2010 roku. Czas nie zatarł w naszej
pamięci tej tragedii i reakcji polskiego społeczeństwa na
śmierć przywódczej elity naszego państwa.
A wszystko to stało się potężną bazą
nowego poczucia wspólnoty i początkiem
kolejnego etapu ewolucji Polski i jej historii,
której cykle dramatycznych wydarzeń
z zadziwiającym podobieństwem
powtarzały się w przeszłości.
Dlaczego ?
Bo mamy wciąż tych samych sąsiadów, których DNA
pozostaje niezmienne.
I tu następna data: 14 kwietnia,
1940 rok. A dzisiaj
Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Katynia. Tym razem
nie 95 osób, ale 22 tysiące. I znów wybranych.

Tych najlepszych.
Dlaczego ?
Bo ONI tak postępują.
A nam pozostaje pamięć, bo takie jest nasze d.n.a.
( wielkocząsteczkowy związek organiczny, który jest

uważany za nośnika
informacji genetycznej organizmów żywych ).
Do kwietniowych dni pamięci w tym roku doszedł

18 kwietnia.
Tysiąc lat temu miała miejsce
koronacja pierwszego króla
Polski - Bolesława Chrobrego.
Uroczystość w której koronę wręczał i błogosławił hierarcha
polskiego kościoła katolickiego - biskup gnieźnieński Hipolit.
Zaś pięćsetleciem była inna
ważna data, jeśli piszemy już
o okrągłych rocznicach, która
miała miejsce wspomnianego
wcześniej 10 kwietnia. Był nią,
również utrwalony przez Jana Matejkę, Hołd Pruski.
Złośliwi twierdzą, że to Komitet Wyborczy Prawa

i Sprawiedliwości
nagłośnił tą symboliczną datę w związku ze zbliżającymi
się wyborami prezydenckimi.

W międzyczasie na zjazd do
Warszawy 12 kwietnia udali
się patrioci z całej Polski aby
wspólnie cieszyć się celebracją
tradycji i kultury polskiej,
której symbolem był wspólnie
odtańczony polonez i przemarsz ulicami stolicy. A my
mieliśmy tam naszą reprezentację. W nawiązaniu do

historycznych treści historycznego życia
kandydata na prezydenta popieranego
przez tą partię.
Podczas gdy po drugiej stronie
dudniła cisza.
Tymczasem historyczne daty naszych dywagacji
brzmią. A Chrystus zwycięża. Bo w kwietniu mieliśmy jeszcze

Święta Wielkanocne.
Ilustracje do obchodów załączamy.
Autorstwo: IPN Katowice, Kancelaria
Prezydenta i Oddział SPAK - Gliwice.
Tudzież Jan Matejko.
Poza tym atmosfera bioenergetyczna w Polsce dojrzewa.
Kampania wyborcza trwa. Sądy nie dają sa wygraną,
cofając ostatnio koncesje czołowym nadawcom
prawicowych stacji telewizyjnych.
Jedna z nich szczyci się największą oglądalnością w kraju.
Mamy też kampanię wyborczą w której kandydaci na prezydenta dają czadu podczas
spotkań z wyborcami, a także żywiołowo organizowanych debat.
Co będzie dalej ? Zobaczymy.
21.03.2025. XX Konkurs Recytatorski.
21 marca 2025 r. w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5 im. AK w Gliwicach
odbył się XX Powiatowy Konkurs Recytatorski:"Poezja czasów wojny i okupacji".
Pierwszy konkurs, jeszcze wtedy międzygimnazjalny,
miał miejsce 24 kwietnia 2003 roku, a na szczeblu

powiatowym został
zainaugurowany 24 maja
2012 roku, i w tej właśnie
formule organizatorzy
i uczniowie spotkali się
po raz jedenasty.
W tym roku w Konkursie wzięło
udział jedenaście uczestniczek i jeden (!) uczestnik.
Fakt ten stanowił ewenement, patrząc na przekrój płciowy poprzednich konkursów,

ale czy nas to dziwi ?
Wojna i walka zbrojna
o wolność kraju to
rzecz męska,
zdawałoby się, ale
widzimy, że i to
się zmienia we
współczesnym świecie, w którym coraz więcej kobiet
służy w wojsku, nawet na pierwszej linii frontu ( vide - Ukraina ).

W konkursie wystąpiły uczennice i uczeń z siedmiu szkół
podstawowych z Sośnicowic, Przyszowic, Bojszowa i Gliwic.
Konkurs fachowo prowadziły
dwie uczennice III Liceum
Ogólnokształcącego
zespołu Szkół Nr 5 w Gliwicach,
będącego tradycyjnym
gospodarzem wydarzenia.
Nagrody i wyróżnienia
przyznano 4 uczennicom i rodzynkowi - uczniowi, który
oprócz II nagrody w głównej klasyfikacji, otrzymał wyróżnienie
Prezesa Gliwickiego Oddziału SPAK, pełniącego funkcję przewodniczącego Jury.
Pan Prezes sam przyznał, że jego decyzja podyktowana była prerogatywami męskości,
jeśli chodzi o kwestię wojny i walki zbrojnej, ale pewnie będzie musiał tę sprawę
jeszcze raz w przyszłości przemyśleć, w zmieniającym się ciągle świecie.
Organizatorzy wydarzenia zasłużyli na najwyższe słowa uznania; za fachowość i werwę,
a uczniowie za widoczne w każdym wystąpieniu zaangażowanie i autentyzm.
Gratulujemy !
14-16.03.2025. Polak, Węgier dwa bratanki.
Pod koniec minionego tygodnia nasza delegacja uczestniczyła w uroczystej
celebracji święta narodowego naszych odwiecznych przyjaciół znad Dunaju.
Węgrów.

Częścią wyprawy był malowniczy przejazd autobusem wśród gór, lasów i pól,
z koniecznymi przystankami dla zaspokajania wszelakich naturalnych potrzeb

pasażerów, tudzież
obowiązkowych przerw
w pracy kierowcy.
Każdy postój dawał
nam możliwość
uwiecznienia cudów
natury, czym dzielimy
się i nie tylko.
Głównym elementem
programu była sobotnia
uroczystość na placu
przed
Muzeum Narodowym
w Budapeszcie,
w trakcie której
wystąpiła plejada
tancerzy i pieśniarzy, którzy przy dźwiękach orkiestry wprowadzili wspaniałą atmosferę
wśród wielotysięcznej publiczności, spontanicznie reagującej na ich występ.

Punktem kulminacyjnym wydarzenia było jednak przemówienie premiera
Victora Orbana, który szeroko opisał sytuację międzynarodową w Europie i na świecie,
jak również kierunki polityki wewnątrzpaństwowej swojego rządu.
Zebrani na placu Węgrzy przybyli tam często całymi rodzinami i żywiołowo

odpowiadali na słowa swojego przywódcy. Z takim samym zaangażowaniem
reagowali na nas w kilkudziesięcioosobowej grupie z flagami Polski i Węgier.

Było to niezwykle poruszające i wzbudzające podobny odzew u naszych rodaków.
A było nas tam kilka takich grup z różnych części naszego kraju.
Cały wyjazd obfitował w różnorodne wrażenia, z których
głównym składnikiem była percepcja ogromnej ilości
obiektów architektury sakralnej, budynków władz i obrony
o imponującej skali, bogatej
w dekoracyjne detale, rzeźby
i ornamenty.
Sam Budapeszt jest miastem
pełnym pomników, o różnorodnej
skali i dynamice wyrazu a także
różnych obiektów o imponujących
założeniach takich jak Parlament,
fortyfikacje Zamku, zabudowania Wzgórza Gellerta
czy Bazyliki św. Stefana.
My złożyliśmy kwiaty i zapalili znicze pod pomnikami
ofiar Katynia, Smoleńska, Powstania Solidarności i Generała Bema - bohatera obu
naszych narodów.
Niektórzy z nas byli na spacerze z Ronaldem Reaganem, inni gadali
z porucznikiem Columbo.
Stolica Węgier uderza malowniczością więc nic dziwnego, że pomimo deszczu było
nam tam bardzo fajnie. Pewnie musimy ten wyjazd jeszcze kiedyś powtórzyć.
12.03.2025. Sto lat kombatanta.
Tego dnia uczestniczyliśmy w uroczystości celebracji setnej rocznicy urodzin
żołnierza AK, a także prezesa gliwickiego Oddziału Światowego Związku
Żołnierzy Armii Krajowej,
kapitana Włodzimierza Kołkowskiego.
Pan kapitan otrzymał od Wicepremiera i Ministra Obrony Narodowej Dyplom Uznania,
przekazany przez delegację żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Od Wojskowego Centrum Rekrutacji w Gliwicach
i jego dowódcy były rymowane życzenia,
które załączamy
w kolekcji.
A my, w standardowym
już formacie,
przekazaliśmy nasze
gratulacje od
Stowarzyszenia Pamięci Armii Krajowej w imieniu

spadkobierców żołnierzy poprzedniego pokolenia i ich tradycji podziemnej
walki o niepodległość Polski.
Swoją wizytą w mieszkaniu, gdzie miało miejsce
spotkanie, uprzedzili nas uczniowie i nauczyciel
historii gliwickiego Zespołu Szkół Samochodowych,
wręczając szacownemu jubilatowi planszę
ze zdjęciami z uroczystości, które miały miejsce
w szkole z uczestnictwem pana Włodzimierza.
Przy stole mieliśmy okazję poznać i porozmawiać z burmistrzem Sędziszowa,
rodzinnego miasta jubilata, który w towarzystwie pracownicy Urzędu, specjalnie
przyjechał do Gliwic.
Było miło, przyjacielsko i rodzinnie. Jak to w domu.
28.02 - 02.03.2025. Dni Pamięci Bohaterów.
W tym roku Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych przypadł na sobotę,
która na Śląsku była objęta okresem ferii zimowych.
Miało to swoje konsekwencje w kalendarzu wydarzeń

jego obchodów.
W piątek 28 lutego
o godzinie 18.15
z gliwickiego rynku
po raz kolejny
wyruszył Gliwicki

Marsz Żołnierzy
Wyklętych.
Ulicami wokół rynku, potem Dunikowskiego,
Wrocławską, wzdłuż Placu Krakowskiego pod

kościół św. Barbary,
gdzie odczytano
modlitwę NSZ,
wysłuchano przemówień
i pod Kaplicą Pamięci

złożono wieńce i kwiaty.
Ale już w powiecie było inaczej.
W sobotę, wcześniej pod

pomnikiem, spotkania
dorosłych, zaś później,
pod wieczór akcja
młodzieży; ze zniczami
i fantazją z fajerwerkami.
Jak zawsze żywą kwestią
była sama nazwa naszych

bohaterów.
Wyklęci ? Niezłomni ? A może jedni i drudzy ?

Niedziela
w kraju,
upłynęła
pod
znakiem
Biegów
Wilczym
Tropem.
Ale nie
u nas.

Tym razem gliwicki bieg przeniesiono na drugą połowę maja (25 ?). Rocznicę śmierci Witolda Pileckiego.
A w poniedziałek, w katowickim Kościele Mariackim
i jego otoczeniu odbyła się uroczysta msza święta, po koncercie wspaniałej orkiestry
dętej Kopalni Wujek, która została przemieniona na orkiestrę Polskiej Grupy Górniczej.

Dlaczego ?
Po mszy, na placu przed kościołem odbył się Apel Pamięci, z salwą kompanii
honorowej, którą wystawiła śląska brygada Wojsk Obrony Terytorialnej,
a potem złożenie kwiatów w kaplicy pamięci.
Było godnie i patriotycznie. Kościół był pełen gości, których długa lista została
odczytana przez przedstawiciela organizatora uroczystości, katowickiego oddziału
Instytutu Pamięci Narodowej, a zawierała również naszego prezesa.
21.02.2025. Zebranie i wybory.
Wypełniliśmy nasz coroczny obowiązek podsumowujący 12 miesięcy aktywności
w Gliwicach i powiecie.
Wymiana poglądów,
i wzajemny przekaz
wiedzy i doświadczeń,
jak zwykle były pełne
faktów, których
nigdy za wiele, jeśli chodzi o perspektywę historyczną i bieżącą sytuację.
Zabrakło osób, które z uwagi na rodzinne obowiązki i międzynarodowe powiązania

musiały oddać priorytety innym sprawom.
Bo dzieje się, nie tylko u nas ale i u naszych
przyjaciół.
Wojna na Ukrainie i działania mające na celu
przywrócenie światowego pokoju, gdy codziennie

giną setki ludzi
na skutek przemocy
i nienawiści, również religijnej, to nie przelewki.
Co prawda niektórzy wolą w tym czasie obierać
ziemniaki, ale walec historii znów przyśpieszył,
więc wielu raczej będzie musiało się dostosować.
A my, pod numerem 3 przy ulicy Barlickiego, tego dnia wybraliśmy władze naszego
Oddziału na nową kadencję i nakreślili plan na następny rok.
Więc niech się dzieje ...
14.02.2025. Narodowy Dzień Pamięci
Żołnierzy Armii Krajowej.
Po raz pierwszy, od uchwalenia przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej
i podpisaniu 6 stycznia przez Prezydenta ustawy, obchodziliśmy ten dzień
jako święto państwowe.
Nie jest to jeszcze równoważne z zamknięciem sklepów i nie-pójściem do pracy
czy szkoły, ale raduje serca wszystkich Polaków, którzy chcą
i pamiętają o naszych narodowych bohaterach.
Historycy są zgodni, że utworzona w 1942 roku,
ze Związku Walki Zbrojnej, tego dnia
rozkazem Premiera i Naczelnego Wodza

Polskich Sił Zbrojnych
generała
Władysława Sikorskiego
Armia Krajowa,
była największą konspiracyjną organizacją zbrojną
na terenie podbitej przez Niemcy i Rosję Europy.
A i walczyła dzielnie,
w miarę sił i środków, wspierając ludność cywilną
a także organizując Powstanie Warszawskie.
Niestety, jej
najwybitniejsi dowódcy,
po zakończeniu wojny,
ginęli z rąk swoich
współobywateli, którzy oddali się służbie nowych
okupantów ze wschodu, i ich komunistycznej ideologii.
Czy historia nas
czegoś nauczyła ? Rozejrzyjmy się wokoło.
No cóż,
pewnie dobre i to, co prawie jednogłośnie uchwalił
nasz Sejm i podpisał Prezydent.
A my w Katowicach obchodziliśmy Dzień Pamięci
na Cmentarzu Centralnym przy kwaterze grobów
żołnierzy Armii Krajowej, w obecności przedstawicieli władz, śląskiego IPN, Kościoła, wojska, klas mundurowych, szkół, organizacji społecznych i rodzin żołnierzy AK.
Druga część uroczystości odbyła się w kościele garnizonowym, gdzie jej uczestnicy
wzięli udział w koncelebrowanej mszy świętej.
24.12.24-02.02.2025. Święta, święta i już po ...
Ten wpis rozpoczęliśmy zakończeniem popularnej niegdyś piosenki, popularnego
niegdyś zespołu. Czy nazwa "Skaldowie" jeszcze coś komuś mówi ?

W tym roku w czasie
Świąt Bożego
Narodzenia, które
zgodnie z polską
tradycją kończą się
praktycznie wraz
z rozebraniem
i usunięciem choinek
z naszych domów,
w święto Matki Boskiej Gromnicznej, nie mieliśmy w skali kraju zbyt wielu powodów
do świętowania.

Demonstracje rolników w Warszawie
przeciwko "zielonemu (bez)ładowi"
jak też umowie UE z państwami
południowo-amerykańskimi na
dostawę płodów rolnych. Następnie górników, hutników i pracowników elektrowni,
przeciwko planom likwidacji tradycyjnych polskich zakładów związanych z przemysłem

ciężkim i energetycznym.
Potem protesty przeciwko
cenzurze w Internecie,
którą Rząd zamierza
wprowadzić jeszcze przed
prezydenckimi wyborami.

Wreszcie głośne
wypowiedzi o degradacji
profesjonalizmu polskich
służb mundurowych,

prokuraturze krajowej, sterowanej
niezgodnie z zasadami określonymi

ustawowo i w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej.

Nie będziemy
dorzucać tutaj
bliskich nam,
przykładów bezprawia,
w nadziei na
zwycięstwo
rozsądku, za którym z zasady wszyscy tęsknimy.
Bo tradycyjne dekoracje naszych kościołów wciąż zachwycają. Kolędy wyciskają
wrażliwym łzy z oczu, a kolędowanie pozostawia w sercach ciepło i miłość.
I jeszcze ... nowe wydarzenie urastające do rangi tradycji: - Święto Trzech Króli.
Również u nas organizowane z coraz większym rozmachem.
Każdy król prowadzi z kościoła swoich podopiecznych w innym kolorze.
Do żłóbka ( na rynku ), a tam śpiewom nie ma końca.
9-14.12.2024. Nasza historia i teraźniejszość.
W minionym tygodniu na zaproszenie dyrektora Zespołu Szkół Samochodowych
w Gliwicach uczestniczyliśmy w konferencji historycznej, której tematem

były losy rodzimej ludności Śląska na tle
historii jej ziemi.
Obecni byli uczniowie
starszych klas jako
słuchacze,
oraz prelegenci
w osobach historyka
pana Wojtka Kempy i pani dr Elżbiety Borkowskiej.
Oboje prelegenci,
jako sól tej ziemi, przedstawili fakty z historii
i odczucia z serc kolejnych pokoleń Ślązaków, którzy

pracą, walką, wiarą
i nadzieją wypełniali
życie lokalnej
społeczności.
Omówiono zarys sytuacji mieszkańców Górnego
Śląska pod rządami państw niemieckojęzycznych,
ale też po wkroczeniu Armii Czerwonej.
Wydarzenie było ciekawym sposobem zapoznania młodzieży z historią regionu
i losów ludności w trudnych dla niej czasach. Było miło, serdecznie i młodzieżowo.
A na Placu Krakowskim się dzieje. W ostatnią sobotę miała tam miejsce kolejna
uroczysta przysięga żołnierzy „Czerwonych Beretów” stacjonujących w Gliwicach.

Przysięga zwykle kończy okres szkolenia kandydatów do służby, obecnie w czynnych
i zapasowych odwodach Wojska Polskiego. Na załączonych zdjęciach prezentujemy

ujęcia wykonane przez
fotografa,
zaangażowanego
przez organizatorów
wydarzenia,
w trakcie przysięgi,
i wybrane do internetowej
strony jednostki.
Dorzucamy też nasze ujęcia obejmujące perspektywę placu po zakończeniu
oficjalnej części wydarzenia. Ciekawe co ?
30.11-02.12.2024. Pamięć i tożsamość.
W minioną sobotę, na zaproszenie członków górniczej "Solidarności" z Katowic
i okolic wzięliśmy udział w uroczystym wspomnieniu ś.p. Kazimierza Świtonia,
na okazję dziesięciolecia Jego śmierci.
Tego dnia uroczysta msza święta, w intencji zmarłego

4 grudnia 2014 roku współtwórcy
Wolnych Związków Zawodowych,
została odprawiona w pięknym
Sanktuarium Matki Bożej
Bogucickiej
w Katowicach - Bogucicach.
Uczestniczyły w niej delegacje pracownicze z różnych
środowisk i zakładów Śląska i Zagłębia.

W upamiętnieniu wzięła
również udział rodzina
K. Świtonia, działacze
NSZZ „Solidarność”,
przedstawiciele organizacji
kombatanckich i instytucji;
poczty sztandarowe,
młodzież klas mundurowych
oraz lokalna społeczność.
Następnie uczestnicy uroczystości przeszli na pobliski cmentarz gdzie bogaty program
wypełniły wspomnienia kolegów i przyjaciół Kazimierza Świtonia, wystąpienia literatów
a także zaangażowane pieśni zespołowe i indywidualne.
Na grobie zmarłego działacza i jego żony złożono kwiaty, zapalono znicze.
A w poniedziałek na Placu Krakowskim w Gliwicach miała miejsce akcja montażu

zwieńczenia budowanego
tam przez nas Pomnika
Powstań Polskich.
Na ten moment
czekaliśmy prawie dwa
lata, bo tyle trwała
akcja przygotowania
i realizacji tego etapu
umowy z Instytutem Pamięci Narodowej,
który włączył się w działania nasze
i współpracującego z nami artysty rzeźbiarza.
Uwzględniając porę roku, i panujące
warunki atmosferyczne, plan
wykonania jeszcze przed zimą
tej dosyć skomplikowanej operacji
powiódł się znakomicie.
Za co gratulacje i podziękowania
należały się z pewnością
operatorom użytego sprzętu
mechanicznego a także
bezpośrednim realizatorom
robót budowlanych i pomocniczych.
Efekt wizualny nowo wprowadzonego na plac, i szczyt obelisku, zestawu naturalnej
wielkości postaci robił wrażenie. I jak okazało się, dzień i dwa po samym
wydarzeniu, zaczyna robić wrażenie coraz szersze.
A sam jego powód widać, bez wątpienia, na załączonych ujęciach.
08-11.11.2024. Obchody Święta Niepodległości.
Jak co roku obchodziliśmy w Gliwicach i całym kraju najważniejsze święto
współczesnej Polski.

W nowych warunkach,

pierwszych dwunastu
miesiącach od wyborów
do sejmu, senatu
i władz lokalnych.
Co się zmieniło ?
Pewnie każdy musi sobie
sam odpowiedzieć
na to pytanie.
A my ? W Gliwicach tradycyjnie już, według schematu
pierwszego punktu koncelebrowanej mszy św. w katedrze, drugiego - przemarszu
ulicami miasta na plac marszałka Piłsudskiego i trzeciego - uroczystości

pod pomnikiem Marszałka.
Jak zwykle tego dnia, w tym miejscu, ilość uczestników wydarzenia przerastała

pojemność placu, co pewnie można by rozważyć

na poziomie lokalnych
władz, w dalszym
etapie ewolucji
naszej lokalnej
demokracji.
W tegorocznych
uroczystościach
wyróżniało się uczestnictwo młodszego pokolenia,

„na barana” ramion tatusiów czy dziadków.
Ale nie tylko.
W nawiązaniu do następców bohaterów walk
o naszą niepodległość wypada wspomnieć także
o wyjątkowej oprawie programu akademii
Zespołu Szkół Samochodowych
w Gliwicach,
która odbyła się w piątek 8 listopada.
Wśród zaproszonych gości słowo otwarcia
wygłosił również prezes naszego oddziału SPAK,
a chór młodych, ale już męsko brzmiących uczniów,
odśpiewał historyczne pieśni Pierwszej Brygady; okresu jej powstania
i szlaku walk.
Patron szkoły, generał Stefan "Grot"- Rowecki z pewnością byłby dumny
z takiej młodzieży.
8-19.10.2024. Spotkanie stulecia.
Na początku października otrzymaliśmy zaproszenie do wzięcia udziału
w uroczystym spotkaniu z okazji setnej rocznicy urodzin mieszkańca Gliwic
i żołnierza Armii Krajowej porucznika Leszka Gruszczyńskiego.

Miejscem celebracji tej niezwykłej okazji było
mieszkanie jubilata, gdzie przybyła pani

Katarzyna Kuczyńska-Budka - Prezydent Miasta i oczekiwała
nas rodzina stuletniego
jubilata.
W niezwykle ciepłej i serdecznej
atmosferze wręczyliśmy
kombatantowi czasów
konspiracji wojny i pokoju
nasze gratulacje i życzenia,
w standardowym już teraz formacie, po oficjalnym bukiecie
władz miasta z prezydenckich rąk.
Niestety nie udało się nam skorzystać z ujęć oficjalnego fotografa aby całość
lepiej zilustrować na naszym portalu. Pozostała kopia z miejskiego biuletynu.
… i 40 lat pamięci.
A w następnym tygodniu, w sobotę, w Narodowy Dzień Pamięci Kapłanów Niezłomnych
nasz reprezentant w górniczym mundurze wziął udział w centralnej uroczystości

obchodów 40 lecia śmierci księdza Jerzego Popiełuszki w Warszawie.
Na zdjęciach z internetowego serwisu Prezydenta RP jego sylwetka może być
trudna do zauważenia, ale kilka ujęć pochodzi właśnie od niego ...

Autokary z całej Polski zjechały do stolicy,
gdzie przemarszem z Wilanowa pod kościół
św. Stanisława Kostki i uczestnictwem
w uroczystej mszy koncelebrowanej pod
przewodnictwem kardynała Nycza, Polacy
oddali hołd bestialsko zamordowanemu
kapelanowi „Solidarności”.
Prezydent Andrzej Duda, przywódcy PiS, kierownictwo i członkowie NSZZ „Solidarność”,
służby mundurowe i reprezentanci wszystkich zawodów pod sztandarami swoich
pocztów dały wyraz swoim uczuciom, w formie czynnej i biernej.
Telewizja Republika z wysokim poziomem zaangażowania patriotycznego oddała wiernie
atmosferę i treść przekazu, jaki popłynął tego dnia ze stolicy wgłąb Polski,
w doświadczanej przez rodaków sytuacji politycznej i duchowej.
28.09.2024. Barut. Polana Hubertus.
W tym roku uroczystość pamięci żołnierzy "Bartka", którzy oddali swoje życie
w ostatnią sobotę września 1946 roku na polanie Hubertus pod Barutem,
była dużo skromniejsza niż zwykle.

Wpływ na to niewątpliwie miała powódź, która przeszła przez południowo-zachodnie
regiony Polski, wyrządzając niepowetowane straty ich mieszkańcom.

Ukształtowanie geograficzne europejskiego kontynentu
i kierunek nadejścia ulewnych opadów deszczu

przyniosły ogromne
spiętrzenia wód w rzekach,
powodujących zniszczenia
krytycznej infrastruktury
i dobytku ludzi.

Jeśli dodamy do tego
niekompetencję wielu
nowych, po zeszłorocznych
wyborach, zarządców
naszego kraju, otrzymamy receptę na chaos i mizerię.
Obecnie do pionu stawia się służby mundurowe;

żołnierzy, straż pożarną, policję.
Rozumiemy więc priorytety
naszych gliwickich jednostek.
Do wykonania jest
nieprawdopodobna ilość pracy
i próba zmierzenia się z nią

by ludzie dotknięci powodzią
mogli jakoś powrócić do normalności.
Tak więc na polanie śmierci,
jak bywa zwana również polana
Hubertus, w tym roku brakowało kompanii honorowej wojska, dwóch składów klas
mundurowych z Gliwic i Knurowa, a nowo wybrani przedstawiciele władz często

pewnie uznawali że to nie tak ważna okazja aby się pojawić.
Pogoda nam za to dopisała i atmosfera mszy świętej prowadzonej przez nowego

proboszcza parafii św Barbary
w Gliwicach, ze znaczącymi słowami
katechezy o poległych 82 lata temu
góralach.
Orkiestra ze Świbia, chór z Wielowsi
i kilku specjalnych gości, jak córki
dowódców NSZ z Beskidów,
czy Kurkowi Bracia z Zabrza i Toszka,
oraz ci z nas, którzy chcieli być
tego dnia w tym miejscu,
sprawili, że było znów podniośle,
ciepło i serdecznie.
Nawet grochówka prawie do końca została skonsumowana. A na zdjęciach widać, że to
coś, niezwykłego, na tej polanie jest, unosi się wśród drzew i już pozostanie na zawsze.
1.09.2024. Uroczystość na cmentarzu w Bojkowie.
Jak co roku ten dzień w tym miejscu o godzinie 4.45 zaczyna się podobnie.

Jest jeszcze noc. Są harcerze i uczniowie
z pobliskiej Szkoły Podstawowej Nr 8, żołnierze
z gliwickich jednostek, przedstawiciele służb

mundurowych, posłowie
Sejmu Rzeczpospolitej,
władze miasta i dzielnicy,
reprezentacja Instytutu
Pamięci Narodowej,
strażacy z pobliskiej remizy, społeczność kościoła
i parafii Najśw. Marii Panny, mieszkańcy Bojkowa.
Wartę honorową przy grobach chorążego Edwarda
Szewczuka i kaprala Michała Plewaka pełnią żołnierze

Wojsk Obrony
Terytorialnej.
Obecni są członkowie
rodzin spoczywających
na cmentarzu
obrońców Westerplatte.
Jesteśmy również i my.
Tym razem w poszerzonym składzie.
Jest wśród nas pan major Wojciech Szyszka ( w mundurze ), emerytowany żołnierz
straży granicznej i jego towarzysz, w zgrabnym ujęciu fotografa IPN ( powyżej ).
Po wysłuchaniu wystąpień zaproszonych przedstawicieli władz, instytucji i programu
uczniów, ksiądz proboszcz pobliskiej parafii poprowadził modlitwę za dusze zmarłych
bohaterów. Odczytano apel pamięci i oddano salwę honorową.
Na grobach Westerplatczyków złożono kwiaty i znicze. Przedstawicielka IPN
pani Ewelina Małachowska udekorowała Ich groby plakietką „Grób weterana walk
o Wolność i Niepodległość Polski”.
Kiedy uroczystość dobiegała końca mieliśmy już jasny dzień. Obecny był konsul RFN.
14-15.08.2024. Święto Wojska Polskiego.
Tegoroczne obchody kolejnej rocznicy „Cudu nad Wisłą” 1920 roku upłynęły
wyjątkowo harmonijnie, jak na polityczno-prawny stan polskiego państwa.

Medialne wypowiedzi
przedstawicieli obecnego
rządu i opozycji były
jak gdyby nieobecne
podczas centralnej
uroczystości i defilady
w Warszawie.
Do mikrofonu wszyscy wypowiedzieli się statecznie i patriotycznie, a dopełnieniem ich
słów była bogata prezentacja sprzętu i jednostek stanowiących trzon współczesnych

sił zbrojnych
Rzeczpospolitej.
Obecni byli też
reprezentanci
sojuszniczych armii
stacjonujących w Polsce
i ich jednostki. Gospodarzem warszawskiej defilady był Prezydent Andrzej Duda.
W przeddzień Święta, w Gliwicach odbyła się uroczysta msza wieczorna w kościele
garnizonowym, koncelebrowana pod przewodnictwem Biskupa Sławomira Odera,

po czym wojsko i zaproszeni goście przemaszerowali na plac marszałka Piłsudskiego
gdzie pod Jego pomnikiem odbył się tradycyjny capstrzyk.Tam były przemówienia,

apel poległych i salwa honorowa ku czci bohaterów walk polskich powstań
i patriotycznych postaw czasów niewoli i przemocy.
Pod pomnikiem Marszałka delegacje, a wśród nich i nasza,
złożyły wieńce i kwiaty.
1-3.08.2024. 80 rocznica godziny „W”.
W tym roku obchodziliśmy, w Gliwicach i okolicy, kolejną „okrągłą” rocznicę wybuchu
Powstania Warszawskiego. W pamiętnym lecie 1944 sytuacja wycofującej się,
na froncie wschodnim armii niemieckiej była ciężka.
Do Wisły zbliżali się Rosjanie.
Warunki wydawały się sprzyjać przejęciu stolicy
przez podziemne państwo polskie.
Wtedy to dowództwo Polskich Sił Zbrojnych
na zachodzie i Armii Krajowej w kraju podjęło decyzję
o wybuchu powstania.
Z perspektywy czasu,
wielu współczesnych
historyków podważa sens tego zrywu, jednak dla młodych
mieszkańców polskiej stolicy obecność znienawidzonych

okupantów była zbyt trudna do
dalszego zniesienia.
Zwyciężył polski duch wolności
i gotowość poświęcenia dla Ojczyzny.
Ostateczny rachunek ofiar wśród
ludności cywilnej wymordowanej
przez Niemców liczymy dziś w setkach, a poległych
w walce bojowników w dziesiątkach, tysięcy.
Miasto zrównano z ziemią ale ci którzy przeżyli i ich
następne pokolenia noszą dumnie podniesioną głowę.
1 sierpnia na cmentarzu miejskim w Gliwicach zastępca
nowej pani prezydent złożył kwiaty na grobach powstańców. Ale też, przy okazji, Franciszka Maurera członka Armii Krajowej we Lwowie, późniejszego wykładowcy
historii architektury Politechniki Śląskiej i jednego z inicjatorów uroczystości
na polanie śmierci w Barucie, które nasz oddział SPAK obecnie kontynuuje.
Tego samego dnia kwiaty pojawiły się w kaplicy pamięci kościoła garnizonowego
św. Barbary i m.in. pod pomnikiem pamięci w Pyskowicach.
A 3 sierpnia w Parku Szopena, już w zupełnie innym nastroju mieliśmy występ
warszawskiej kapeli Combo z repertuarem szlagierów lat okupacji, granych z fantazją
i zacięciem muzyków, ale i Gliwiczan wtórujących im chóralnie na widowni.
Atmosfera koncertu, wśród zieleni i ciepłego letniego wieczoru była patriotyczna
i romantyczna. Jak to u Polaków gdy im w duszy gra.
14.07.2024. Odsłonięcie pomnika w Domostawie.
W minioną niedzielę uczestniczyliśmy w doniosłej uroczystości w województwie
podkarpackim gdzie w powiecie Jarocin odsłonięto pomnik pamięci ofiar
ludobójstwa wołyńskiego lat 1943-45.
Inicjatywa amerykańskich środowisk polskich kombatantów II wojny światowej,
podjęta i zrealizowana przez artystę Andrzeja Pityńskiego, we współpracy
z gliwickim GZUT-em, ma wstrząsający efekt
na każdego, kto kiedykolwiek

zobaczy w bezpośredniej
odległości to dzieło.
Pamiętać przy tym
należy kim był rzeźbiarz
i jakie doświadczenia życia były jego udziałem.
Porównywanie zaś
rezultatu pracy twórcy, z faktami i traumatycznymi urazami w psychice osób, często
dzieci, które cudem przeżyły „rzeź wołyńską”, jak często nazywa się tę zbrodnię,
przemawia niewątpliwie na korzyść wrażliwości autora pomnika i jego kunsztu.
Na uroczystość zjechali kresowianie i ich potomkowie z całej Polski.
Autobusami i prywatnymi samochodami. Ocenia się że było nas tam około
25-30 tysięcy. Były też delegacje z zagranicy. W morzu polskich flag, banerów

i tablic unosiła się atmosfera braterstwa i patriotyzmu.
Była msza święta ze Słowem Bożym, komunia święta,
błogosławieństwo i uroczyste przecięcie wstęgi
opasującej 14 metrowy pomnik.
Były słowa osób, które podjęły się wzniesienia
monumentu, mające wagę dokumentów.
Ciekawe, że żadne z ogólnopolskich mediów nie
poinformowały o tym wydarzeniu w swoich codziennych serwisach. Dopiero po kilku
dniach pojawiły się ogólnikowe notatki.
My jechaliśmy na miejsce przez ponad 4 godziny
w ulewnym deszczu, który ustał gdy dojeżdżaliśmy do celu. Niektórzy z nas mieli pobudkę tego ranka o 3.30, ale warto było.
W międzyczasie zauważyliśmy, że do naszego Kalendarium wkradł się szczur.
7-12.06.2024. Święto garnizonu. Śmierć żołnierza.
Na zaproszenie Komendanta Garnizonu Gliwice uczestniczyliśmy w dorocznym
święcie gliwickiego oddziału gospodarczego obsługującego jednostki wojska

stacjonujące
i funkcjonujące
na terenie
i często daleko
poza miastem.
W praktyce
oznacza to
szkielet logistyczno-
administracyjny umożliwiający wykonywanie zadań taktycznych i operacyjnych

przez żołnierzy
i ich sprzęt.
Wśród
standardowych
elementów apelu
z udziałem dowództwa,
podległych mu
pracowników
mundurowych i cywilnych, zaznaczono obecność przedstawicieli władz miasta,

zaproszonych gości oraz, oczywiście, orkiestry.
Odczytano rozkazy nominacyjne, wręczono
nagrody i medale wyróżnionym pracownikom,
po czym odbyła się krótka defilada obecnych
pododdziałów.
Po części oficjalnej dowódca odebrał życzenia
i gratulacje, po czym miał miejsce poczęstunek

i okazja do wymiany refleksji.
Na
forum państwowym,
kilka dni później
odbył się pogrzeb
żołnierza, który

podczas wykonywania
swoich obowiązków
na granicy
polsko-białoruskiej,
został śmiertelnie
ugodzony nożem
przez nielegalnego
migranta.
21-letni szeregowy Mateusz Sitek, bo o nim tutaj mowa, otrzymał pośmiertny
awans do stopnia sierżanta, a przy jego grobie hołd złożyli nie tylko koledzy
z jego jednostki, ale kapelani i poczty sztandarowe innych oddziałów wojska, policji
i straży granicznej.
Nad jego grobem wzruszające słowa o konieczności obrony naszych granic
wypowiedziała jego mama, ale cześć oddał mu również Prezydent Rzeczpospolitej.
Niech odpoczywa w pokoju.
25.05.2024. Nasz Duszpasterz w Panteonie.
W minioną sobotę uczestniczyliśmy w uroczystym spotkaniu inaugurującym akcesję
wybitnego członka naszej lokalnej społeczności do Górnośląskiego Panteonu,
instytucji kultury i pamięci, mieszczącej się w przyziemiu katowickiej Archikatedry,
przybliżającej zwykłym Ślązakom niezwykłych mieszkańców ich ziemi

Ksiądz Władysław Robota, bo o nim mowa, urodził się
1872 roku w Gostomii k/ Prudnika w okresie zaborów,

na terenie Cesarstwa
Niemieckiego.
Głęboką świadomość
swojej polskiej
tożsamości wyniósł
z domu i przekazu rodzinnego, którego głównymi
składnikami była wiara katolicka, język i tradycja.
Był czynnym uczestnikiem wydarzeń historycznych,
w wyniku których Polska odzyskała niepodległość

a jej odradzające się
państwo granice.
Niespożyta energia,
którą emanował,
budowała świadomość
i więzy społeczności
polskiej na Śląsku, ale stała się źródłem niemieckich
prześladowań, których finałem było umieszczenie na liście polskich elit przeznaczonych
do likwidacji. po wkroczeniu armii niemieckiej na terytorium Polski w 1939 roku.
Jako wierny swojej
przysiędze pasterz,
nie wyjechał z terenu
swojej gierałtowicko-
knurowskiej parafii by
ratować życie, lecz
trwał przy swoich
owieczkach.
8 września 1939 roku został uprowadzony do obozu w nieborowickim lesie, gdzie
był torturowany i poniósł śmierć. Pamiętany przez pokolenia mieszkańców swojej ziemi,
jako niezłomny patriota, serdeczny i mądry duszpasterz, pomocny i wrażliwy człowiek,
doczekał nobilitacji do grona najlepszych.
Nasza wizyta w szacownym obiekcie Archikatedry zakończyła się na tarasie jej dachu
skąd podziwialiśmy panoramę Katowic i jej dalekich rubieży.
18.05.2024. 80 rocznica zwycięstwa
polskiego żołnierza pod Monte Cassino.
Ważne wydarzenia z naszej historii upamiętniamy oficjalnymi obchodami
w formie uroczystości państwowych, w których uczestniczą przedstawiciele władz.
Takim wydarzeniem była ostatnio okrągła rocznica
zwycięstwa II Korpusu Generała Władysława Andersa
nad niemieckimi jednostkami armii Hitlera,

broniącymi wzgórza
Monte Cassino
we Włoszech w czasie
II wojny światowej.
Przełamanie linii umocnień frontu przez nacierające

z południa wojska
alianckie, stało się
w roku 1944 zwrotnym elementem ofensywy,
otwierającej drogę z południa do centralnej części

Europy i Berlina.
Klasztor Benedyktynów,
opanowany i solidnie
ufortyfikowany przez armię niemiecką, stanowił
niezwykle istotny element strategiczny w systemie

ich obrony, którego
wielokrotne próby
zdobycia przez jednostki brytyjskie kończyły się
niepowodzeniem. Dokonali tego dopiero żołnierze

polskiego korpusu.
Uroczystość na
cmentarzu poległych
pod wzgórzem ponad 900 polskich żołnierzy, w której
uczestniczyli prezydenci Polski i Włoch była doniosła
i wielopokoleniowa.
Z Polski wyjechali na
nią kombatanci, jednostki wojska ale też harcerze.
W przemówieniach padły słowa o ofierze życia,
na ołtarzu wolności i demokracji, złożonej przez
polskich obywateli na ziemi włoskiej, o której
nie wolno nam i następnym pokoleniom zapomnieć.
W kontekście europejskim Prezydent Duda nawiązał do toczącej się wojny na Ukrainie,
gdzie odwieczny „ruski mir” to nie żadna kultura, ale brutalne władanie drugim
człowiekiem, podporządkowanie sobie innych narodów, wysysanie z nich krwi,
porywanie ich dzieci na wschód, rusyfikacja i brutalna siła która ze współczesnymi
standardami życia społecznego nie ma nic wspólnego.
23.04-03.05.2024. Święty Wojciech i majówka.
W tym roku rozkład majowych uroczystości przypadł na koniec tygodnia,
co naturalnie oznaczało rozciągniecie celebracji na sobotę i niedzielę
i przerodziło się
w wielodniową
majówkę.
Zanim jednak piękna,
słoneczna pogoda
umożliwiła nam
wszystkim zaczerpnięcie
koniecznego oddechu, przyjęliśmy zaproszenie do udziału w chwili zadumy
i refleksji na cmentarzu centralnym w Gliwicach

w dzień patrona Polski.
Przy pomniku ofiar
marszu śmierci więźniów,
likwidowanego w styczniu
1945 roku obozu Auschwitz,
nauczyciele i uczniowie Szkoły Podstawowej nr 6 w Gliwicach
przygotowali, jak co roku, Spotkanie Pokoleń.
Poruszający montaż słowno-muzyczny, obrazujący realia życia
więźniów obozu, pozwolił obecnym odczuć czym było to
zbudowane i zarządzane przez Niemców „piekło na Ziemi”.
Obecność wojska, służb miejskich, władz, orkiestry dętej KWK”Sośnica”,
a także zaproszonych gości, wśród nich Ireny Cyrankiewicz, jednej z ostatnich
żyjących więźniarek obozu, dodały powagi i znaczenia całej uroczystości.

Była obecna także
młodzież i ten fakt
pozwolił mieć
nadzieję, że tragiczne
wydarzenia z historii
Polski trwale zapadną
w ich pamięci
i pozostaną
na zawsze powodem

do niezbędnych refleksji.
Choćby takich które
ostatnio w sposób ewidentny
nasuwały się przy okazji
świąt 1-go, 2-go
i 3-go maja.
Święta Pracy, lub jak
kto woli - Dnia Świętego
Józefa - Robotnika,
Święta Flagi Państwowej
czy Święta Konstytucji.
Wszystkie
optymistycznie
przypominały, że
żyjemy w Polsce wolnej
i niepodległej.
Czy jednak będzie
tak nadal po
wyborach do Parlamentu Europejskiego w czerwcu ?
Oto jest pytanie !
Póki co celebrowaliśmy na łonie przyrody.

Dziennikarze
Telewizji Republika
nad Zalewem
Zegrzyńskim pod Warszawą. My byliśmy
reprezentowani w Bieszczadach przy Zaporze
w Solinie, ale również nad Tamizą w Londynie.
Wszędzie pogoda dopisała, nastroje również
i niezbędny do patrzenia w przyszłość optymizm.
Wprawdzie pan prezydent Andrzej Duda nie był pewien czy to zapalenie płuc
Donalda Tuska było faktycznym powodem jego nieobecności na defiladzie
przed Pałacem Prezydenckim, ale my nie pozwoliliśmy sobie zepsuć majówki.
Bo na uroki miejsc gdzie żyją Polacy mieliśmy niezbite dowody.
10-13.04.2024. Zbrodnia katyńska i Smoleńsk.
Na zaproszenie Śląskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w minioną środę
wzięliśmy udział w uroczystości poświęconej pamięci ofiar największej zbrodni

narodu rosyjskiego popełnionej na narodzie polskim.
Zbrodni katyńskiej.
Koncelebrowanej mszy świętej w katowickim
kościele garnizonowym przewodniczył
metropolita arcybiskup Adrian Galbas, który
w swoim wystąpieniu oprócz oficerów armii polskiej
wspomniał policjantów i kapłanów, których szczątki
zostały zidentyfikowane w zbiorowych mogiłach.
Ponad tysiąc dwustu z nich pochodziło ze Śląska.

Katyń stał się symbolem tej zbrodni ludobójstwa ale masowe mogiły Polaków
zamordowanych wiosną 1940 roku mieściły się również pod Miednoje, Charkowem
i w innych miejscach terenu byłego ZSRR.
W kościele wystąpił także dyrektor śląskiego IPN

dr Andrzej Sznajder,
wspominając historyczną
ewolucję kłamstwa
szerzonego przez
50 lat przez rosyjską
propagandę oskarżającą
Niemcy o dokonanie
tego ludobójstwa. Bo prawda została oficjalnie uznana
przez przywódców Związku Radzieckiego dopiero 13 kwietnia 1990 roku.

Po mszy św. celebransi odmówili modlitwę w kaplicy

pamięci, by następnie
przejść na Plac
Andrzeja, gdzie
zaproszeni goście,
przedstawiciele władz,
poczty sztandarowe,
klasy mundurowe
i żołnierze, uczestniczyli w drugiej części uroczystości

przed pomnikiem ofiar
Katynia. Tam kilka słów do zebranych powiedział
wojewoda śląski Marek Wójcik, a obecne delegacje

złożyły kwiaty i wieńce.
Odczytany został apel
poległych a kompania
oddała salwę honorową.
Tego samego dnia nasza delegacja uczestniczyła
w Warszawie w marszu i uroczystości pod Pomnikiem
Smoleńskim był to bowiem 10 kwietnia, dzień
związany ze śmiercią na rosyjskiej ziemi nowej
generacji elity polskiego narodu w 2010 roku.
Oficjalny Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej przypada wprawdzie na
13 kwietnia, ale jak widać dla wielu obecnie obie tragedie nakładają się nie tylko
historycznie ale i technicznie.
W Warszawie, zgodnie z kalendarzem, Prezydent Rzeczpospolitej upamiętnił ofiary
ludobójstwa katyńskiego w piątek 13 kwietnia.
12.03-01.04.2024. „Jędrusie”, historia i święta.
Ostatnie dni marca doprowadziły nas do Triduum Paschalnego i Świąt Wielkanocnych.
Na tę okazję usłyszeliśmy życzenia krajowych polityków, które wiernie
odzwierciedliły głębię ich ducha. Lub jej brak.
Za to pogoda przyjaźnie rozjaśniała nam świąteczne dni,
optymistycznie usposabiając
do wiary, nadziei i miłości.
W Niedzielę Zmartwychwstania
Grób Pański rzeczywiście
był pusty więc mogliśmy
radośnie świętować.
Zanim jednak odpoczęliśmy,
na łonie rodziny i przyrody,

nasze Kalendarium przypomniało o wojennych akcjach jednego
z legendarnych oddziałów partyzanckich, który w 1943 roku

wszedł w skład Armii Krajowej.
Mowa o „Jędrusiach”.
Ich założycielem i pierwszym
dowódcą był Władysław
Jasiński ps.”Jędruś”, który
w Kampanii Wrześniowej 1939
roku walczył w obronie Tarnobrzegu.
Po zajęciu miasta przez Niemców stworzył lokalną Organizację
Powstańczą w oparciu o harcerzy i młodzież przedwojennego
Związku Młodej Polski.
W 1941 roku struktura jej siatki
została wykryta i rozbita przez
okupanta. Sam Jasiński uniknął
aresztowania lecz przeniósł swą
działalność w rejon Sandomierza. Tam zorganizował
90 osobowy oddział dywersyjno-bojowy, którego

nazwa pochodziła od pseudonimu dowódcy.
Akcje oddziału polegały na zajmowaniu niemieckich
transportów i magazynów żywności, wykonywaniu wyroków
śmierci na konfidentach i dywersji.
Ważną częścią działalności „Jędrusiów” były też szkolenia.
W styczniu 1943 roku po donosie mieszkańca Turska,
Władysław Jasiński (obok) zginął wraz z dwoma członkami
grupy w starciu z niemieckimi policjantami.

Nowym dowódcą oddziału został jego zastępca; Józef Wiącek ps.„Sowa” (obok) który już 12 marca
tegoż roku przeprowadził brawurową, angażującą zaledwie
kilkunastu bojowników, akcję oswobodzenia 80 więźniów
z zakładu karnego w Opatowie, którego niemiecki garnizon
liczył 380 żołnierzy.
29 marca „Jędrusie” dokonali następnej akcji, tym razem
w więzieniu w Mielcu skąd uwolnili 180 osób.

Do innych pamiętnych akcji oddziału
zaliczyć należy uderzenie na banki
w Staszowie i Mielcu, obronę przed
pacyfikacją wsi Strużki, rozbicie taborów w Osieczku, 2 dniową
bitwę w obronie ludności Radoszyc, Radkowa czy walki
w Górach Świętokrzyskich z jednostkami Dywizji Waffen-SS.
Zgodnie z rozkazem dowództwa Armii Krajowej „Jędrusie"
włączyli się również w akcję „Burza”, współpracując
z Armią Sowiecką przeciw Niemcom.
Józef Wiącek przeżył wojnę, ale wielu jego towarzyszy zostało
wywiezionych na Syberię. Jego własny brat, będący również
członkiem oddziału, po wojnie został skazany przez nowe władze Polski na karę
śmierci, zamienioną po akcie łaski na więzienie, z którego wyszedł po 10 latach.
On sam po aresztowaniu przez NKWD i ucieczce, ukrywał się, był prześladowany,
więziony i torturowany przez UB. Oczyszczony z zarzutów przez Sąd Najwyższy,
dożył sędziwego wieku. Zmarł w 1990 roku, wielokrotnie odznaczany,
w tym również krzyżem Virtuti Militari.
Mogiły „Jędrusiów” leżą w ich rodzinnej ziemi, pod opieką lokalnych władz
i organizacji społecznych.
03.03.2024. Spotkanie w Babicach.
Ponieważ otrzymaliśmy właśnie zdjęcia z ciekawego spotkania, jakie miało
miejsce w gminie Baborów woj. opolskie, zamieszczamy je, bo są przyczynkiem
do historii mieszkańców naszego regionu
ale też Armii Krajowej.
28 lutego 1944 r. Ukraińcy, będący członkami
4 pułku policji SS, band UPA oraz
mieszkańcami okolic wsi Huta Pieniacka
w województwie tarnopolskim, dokonali
mordu na około 1000 Polaków. Kobietach,
mężczyznach i dzieciach.
Zbrodnia ta, popełniana z niezwykłym
okrucieństwem, była odwetem za śmierć
dwóch ukraińskich policjantów poległych w starciu z grupą samoobrony AK.
Po wymordowaniu
mieszkańców
i zagrabieniu
ich dobytku,
większość
zabudowań
została spalona.
Nieliczne osoby, które
cudem ocalały, po wojnie zamieszkały na Opolszczyźnie we wsi Babice, Gmina Baborów.

Następne pokolenia ocalałych pamiętają, i w kolejne rocznice tej strasznej tragedii

uczestniczą w dedykowanej jej mszy świętej.
W tym roku stosowna uroczystość odbyła się 3 marca.

Obecny był na niej
burmistrz Baborowa,
członkowie organizacji
kresowych;
Stowarzyszenia
Kresowian z
Kędzierzyna-Koźla, Towarzystwa Miłośników Lwowa
i Kresów Południowo-Wschodnich w Bytomiu,
Stowarzyszenia Kresowe, Strzelec ze Strzelec
Opolskich oraz mieszkańcy okolicznych miejscowości.
Nasze Stowarzyszenie było również reprezentowane.
A na zgliszczach kościoła Huty Pieniackiej i prochach jej mieszkańców, po latach
wznoszenia i usuwania kłamliwych obelisków, stoi obecnie monument, ufundowany
przez polską Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w 2005 roku, również
wielokrotnie bezczeszczony i odnawiany.
3-6.03.2024. Bieg pamięci i protest.
W minioną niedzielę już po raz dziesiąty odbył się w Gliwicach Bieg
„Wilczym Tropem”. Organizacja tych biegów w Polsce wspierana jest od 12 lat

przez Fundację Wolność i Demokracja, działającą szerokim nurtem w interesie Polaków, świadomych

swoich historycznych
korzeni, tkwiących
w I Rzeczpospolitej.
Sama fundacja, o czym
warto wspomnieć,
od lat pomaga naszym
rodakom żyjącym poza Ojczyzną, również w granicach
Ukrainy i Białorusi. Broni ich praw dostępności do

języka, rodzimej kultury, religii, prasy, radia i informacji.
Bieg, jako owoc społecznej
inicjatywy, stał się już
tradycją, związaną ze
śmiercią Józefa Franczaka
"Lalka"- ostatniego żołnierza
wyklętego, zastrzelonego
w roku 1963 przez

funkcjonariuszy Milicji
Obywatelskiej.

Nasz gliwicki bieg odbywa
się w trzech konkurencjach:
na trasie o długości 1 km - dla dzieci do 13 lat, o długości
1963 metrów i 11 km dla dorosłych; amatorów
i „zawodowców”.
Każda z konkurencji ma
swoje "podgrupy" stosownie
do płci ale też możliwości wiekowych, gdy wsparciem
do pokonania trasy są kijki.
Sam bieg, oprócz symbolicznego upamiętnienia

ofiary życia żołnierzy
wyklętych, jest też okazją
do podtrzymania kondycji
fizycznej, zwłaszcza gdy
tryb życia utrudnia
nam taką aktywność.
W tym roku, oprócz
zwykłej rywalizacji,
mieliśmy specjalną

dedykację dla Kacpra, ucznia Zespołu Szkół im. Janusza
Korczaka w Gliwicach i jego mamy, u których

zdiagnozowano chorobę
nowotworową.
Uczestnicy, noszący
stosowny napis na swojej
koszulce, umożliwili
w ten sposób wypełnienie
fundatorowi zobowiązania
finansowego, wsparcia
chorych w podjęciu

kosztownej terapii.
W tym roku również nasze
Stowarzyszenie wsparło
organizatorów Biegu,
dostarczając dodatek do
nagród trzech pierwszych
miejsc w każdej
konkurencji.
Była nim książka
wieloletniego prezesa

gliwickiego oddziału
Światowego Związku
Żołnierzy Armii Krajowej,
Włodzimierza Kołkowskiego, zawierająca wspomnienia
z czasów II Wojny Światowej i walki z niemieckim
okupantem.
A tymczasem w kraju, poparcie Polaków dla protestu
rolników rośnie. W środę 6 marca do ogólnopolskiej akcji
w Warszawie dołączyła "Solidarność" górników.
Niestety, po prowokacji, noszącej znamiona znanych nam
z przeszłości działań służb, pod koniec pokojowego
zgromadzenia przed Sejmem i siedzibą Premiera,
policja brutalnie zaatakowała rozchodzących
się już demonstrantów, aresztując kilkudziesięciu rolników. Co będzie dalej ?
01.03.2024. Narodowy Dzień Pamięci.
W miniony piątek obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Z tej okazji, na zaproszenie Śląskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej,

wzięliśmy udział w uroczystej mszy świętej,
która odbyła się w wypełnionym po brzegi

Kościele Mariackim w Katowicach.
Podobną do naszej podróż
wykonała grupa uczniów klas
mundurowych Szkoły "Animator"
mieszczącej się przy
ulicy Barlickiego w Gliwicach.
Przed liturgią odbył się
półgodzinny koncert Orkiestry
Dętej Kopalni Węgla Kamiennego
"Wujek",której historia sięga

początku XX wieku
i okresu wczesnej
industrializacji Śląska.
Sama kopalnia zaś
stała się symbolem
walki
z komunistycznym
zniewoleniem i ofiary

złożonej tam przez górników
w czasie stanu wojennego,
podczas krwawej
pacyfikacji strajku
16 grudnia 1981 roku.
Wspaniałe brzmienie orkiestry wykonującej swój program, a następnie towarzyszącej
nam w trakcie liturgii i po jej zakończeniu na placu przed kościołem, stworzyło w stolicy
Śląska niezapomniany klimat całej uroczystości.

Prezes Oddziału IPN dr Sznajder wprowadził obecnych w historyczne tło i przypomniał
wydarzenia tragicznych dni powojennej okupacji Polski przez Sowiecką Rosję,

podległe jej siły zbrojne bezpieczeństwa publicznego i

administrację
państwową.
W takiej
sytuacji los
żołnierzy
podziemia
antykomunistycznego był przesądzony,
a wszelkie próby pokojowego wyrażania ich racji i praw skazane na unicestwienie.
Mszę świętą koncelebrował biskup Marek Szkudła

a jej motywem była ofiara życia,
bojowników o wolność, prawdę
i wiarę, leżących u podstaw
człowieczeństwa, w każdej
epoce i każdych warunkach
społecznych i politycznych.
Po mszy na placu przed kościołem odczytano apel poległych,
a salwę honorową wykonała lokalna jednostka Wojsk
Obrony Terytorialnej.
Ostatnim punktem oficjalnej części programu było złożenie

kwiatów i wieńców w kaplicy
pamięci "Golgota Ojczyzny".
W kraju tego dnia, pomimo
niesprzyjającej atmosfery
stworzonej przez nowe władze
parlamentarno - rządowe
i usłużne im media, w różnych miejscach odbyły się
uroczystości pod pomnikami i w kościołach.
W Gliwicach odbył się tradycyjny już marsz pamięci,
zorganizowany przez środowiska narodowe,
zapoczątkowany niewielkim zgromadzeniem na Rynku
i zakończony złożeniem wieńców i zapaleniem zniczy
w kaplicy pamięci Kościoła Garnizonowego.
W powiecie, w różnej formie oddano hołd naszym
niezłomnym bohaterom. W Pyskowicach odbyło się
spotkanie pod Pomnikiem Pamięci, zorganizowane przez lokalnych działaczy społecznych.
A centralne uroczystości w Warszawie objęły między innymi wręczenie sztandaru
dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej, na placu przed Grobem Nieznanego Żołnierza,
przez prezydenta Andrzeja Dudę.
9-20.02.2024. Zebranie, rocznica i protesty.
W drugi lutowy piątek wypełniliśmy obowiązek podsumowania minionego roku
naszej działalności. Zebranie, przy widocznych brakach frekwencyjnych

spowodowanych okresem
ferii i rodzinnych
wydarzeń, przebiegło
w ożywionej atmosferze
dyskusji nad problemami
nurtującymi obecnie
wszystkich Polaków
w kraju i na obczyźnie.
Jak to jest,
że co jakiś czas powtarzają się w naszej historii te same motywy walki
o podtrzymanie narodowej tożsamości ? Zaprzaństwa, zdrady i prywaty ?

Dlaczego tak silny jest wątek
konieczności utrzymania,
przez elity władzy, zasady
separacji interesu
publicznego od prywatnego ?
I tu przydatna jest uwaga,
która pojawiła się w rozmowach, nie tylko na forum

naszego zebrania, ale i ogólnopolskim;
- Popatrzmy, jak rozwiązali
te kwestie inni ?
W krajach o utrwalonych i sprawdzonych demokracjach. Bo jak się okazuje, prawo można i należy poprawiać.
Ważne jest jednak, aby te poprawki szły we właściwym kierunku,
a nie cofały nas do ery słusznie minionego totalitaryzmu.
Dowodem na to były najnowsze
protesty "Wolnych Polaków"
- jak nowy nurt patriotyczny
nazwał sam siebie, oraz
wypowiedzi jego przedstawicieli.
Okazuje się bowiem, że często tylko bezwzględne

i twarde prawo, egzekwowane
z nieustępliwą konsekwencją, przynosi właściwy efekt, gdyż

pobłażliwość wobec winowajców
tylko ich rozzuchwala.
A 14 lutego obchodziliśmy
kolejną rocznicę
powołania Armii Krajowej.
Na mocy rozkazu
Najwyższego Wodza - generała Władysława Sikorskiego,

skierowanego do generała
Stefana "Grota" Roweckiego, jej pierwszego dowódcy, scalono kilka nurtów podziemnych formacji wojskowych działających w okupowanej przez Niemcy i Rosję
Polsce, nadając im wspólną, historyczną nazwę.
Dowódca Armii Krajowej był żołnierzem Legionów Polskich, wojny 1920 roku i kampanii wrześniowej 1939.

16 lutego przed Urzędem Wojewódzkim w Katowicach
odbył się protest "Wolnych Polaków", zaś 20-tego
ogólnopolski strajk rolników ( trwający od 9 lutego )
wszedł na nowy poziom intensywności.
W ponad 100 miejscach na terenie całego kraju
doszło do blokad dróg i przejść granicznych.
Głównym hasłem stało się żądanie zatrzymania
importu zbóż i produktów rolnych z Ukrainy
a także zmiana "klimatycznej" polityki
Unii Europejskiej,
prowadzącej rolników do bankructwa.
18-26.01.2024. Początek roku w kraju i powiecie.
Minął Sylwester, mija styczeń. Pogoda, długimi falami opadów śniegu i deszczu,
niesie nam smętek jesieni lub melancholię zimy. A tymczasem ...

rozlewające się bezprawie nowej władzy w kraju pobudziło serca solidarnych Polaków.

Podczas gdy, w gliwickim Zespole Szkół Ogólnokształcącym nr 5, braliśmy udział
w ocenie uczestników Konkursu Recytatorskiego Poezji Wojennej.

Wysoki poziom prezentacji, wybranych przez uczniów
tekstów, w tym roku zaskoczył nawet nauczycieli.

Praca jurora w takiej sytuacji
nie była łatwa, zwłaszcza gdy
recytowanym poetą był
Krzysztof Kamil Baczyński ( obok )
lub
Konstanty Ildefons Gałczyński.
W międzyczasie daty w naszym
portalowym kalendarium
przypominają ważne styczniowe
wydarzenia okresu II wojny światowej.
Wśród nich bitwę oddziałów AK w Gorcach, akcję oswobodzenia więźniów
w Zakopanem, Pińsku, Powstanie Zamojskie, ale też wydanie ostatniego rozkazu

gen. Okulickiego, rozwiązującego Armię Krajową 19 stycznia
1945 roku.

Naczelny dowódca polskiego
podziemia chciał w ten sposób
uchronić swoich żołnierzy przed
represjami nadciągających
ze wschodu Rosjan.
Jemu samemu niewiele to
pomogło. Jak wiemy zapłacił
najwyższą cenę za służbę
Ojczyźnie, oddając życie w moskiewskim więzieniu.
A w piątek 26 stycznia na zamku w Toszku odbyła się sesja historyczna, związana
z rocznicą wybuchu Powstania Styczniowego, na której zaprezentowano artefakty

ubiorów, broni i wiary.
Cieszył występ trębaczy
z Nadleśnictwa Rudziniec
podtrzymujących tradycje
i harmonię; sztuki,
przyrody i człowieka
w jego codziennym
życiu.
Jak się okazuje
wszędzie są ludzie
„pozytywnie zakręceni”
inicjujący takie wydarzenia.
Tym razem historycznie, w co graj Instytutowi Pamięci Narodowej, który również
był w Toszku reprezentowany.
________________________________________________________
Informacje o wcześniejszych wydarzeniach
znajdują się w zakładce Archiwum - Wydarzenia